PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=762384}
6,9 6 297
ocen
6,9 10 1 6297
Final Fantasy XV: Gwardia Królewska
powrót do forum filmu Final Fantasy XV: Gwardia Królewska

Świetna animacja, wiele razy trudno było ją odróżnić od "prawdziwego" filmu. Ale cała reszta kulała, muzyka była irytująca, raziły te zwyczajne samochody (ich marki) w baśniowym świecie. Ale najgorsza była nuda - wynikająca ze sposobu budowania sceny, prowadzenia kamery, dialogów, braku klimatu i budowania napięcia. Oglądałem to jak program o składaniu szafki z Ikei. Szkoda, taki zmarnowany potencjał przez brak dobrej reżyserii i scenariusza.

Jacoj

Zgadzam się. To wygląda po prostu jak zlepek cut-scenek z gry.

Pierwsze 5 minut natychmiastowo odrzucają, czułem się jakby streszczono wydarzenia z nieistniejącej poprzedniej części. Ogólnie miałem wrażenie, że FFXV pozbawiony jest I Aktu. Filmy które wrzucają nas w wir akcji od samego początku wcale nie muszą być złe - to zabieg często stosowany w epickich filmach fantasy/science-fiction (stosowany m.in. w każdej części Gwiezdnych Wojen), dzięki czemu mamy bezpośredni pogląd na konflikt, możemy poczuć jego wagę, rozmach. Problem w tym, że tutaj sekundę wcześniej zostaliśmy zbombardowani toną nazw, wydarzeń i postaci w chaotycznym wstępie przez "wchodzimy" na pole bitwy z wielkim mętlikiem w głowie. Na dodatek pierwsza scena (podobnie jak każda kolejna) bitwy jest okropnie wyreżyserowana. Nie miałem zielonego pojęcia które postacie reprezentowały którą frakcję, komu powinienem kibicować, o co toczy się bitwa i dlaczego powinna ona nas obchodzić.

Chociaż mieszanka epok, czy technologii z magią uważam za ciekawy pomysł, żałuję że nie próbowano nas w jakikolwiek sposób zapoznać się z tym światem, jakoś wyjaśnić jak to ze sobą współgra. Dialogi to nic innego, jak ekspozycja - bohaterowie tylko gadają, gadają, gadają... Nie ma żadnej sceny w której panowała by cisza, spokój, nie ma chwili na złapanie oddechu, zapoznaniem się z otoczeniem, przyjrzeniu się bohaterom z bliska. Nie ma też tzw ciszy przed burzą, chwili na budowanie napięcia przed kolejną akcją, wszystko dzieje się nagle, bez żadnej podbudowy (co najlepiej widać przy wszelkich scenach z udziałem potworów - za każdym razem jak się pojawiły nie miałem pojęcia co się dzieje).

Postacie są maksymalnie dwuwymiarowe i to w najlepszym przypadku. O charakterze postaci decyduje jedynie stanowisko jakie pełni i jego rola w fabule: księżniczka to archetyp księżniczki, waleczny wojownik to archetyp walecznego wojownika itd. Ani przez moment nie starają się rozwinąć tych postaci, nadać jakiejkolwiek głębi. Nie wzbudzają absolutnie żadnych emocji.
Fabuła jest chaotyczna i nieciekawa, postacie nijakie, przez co film zwyczajnie nudzi, mimo dużej ilości akcji, czy efektów. Nie mam nic przeciwko filmom z prostą, mało oryginalną fabułą i dużą ilością akcji - ba, uwielbiam blockbustery i filmy akcji. Ale zasadą każdego dobrego filmu jest zaangażowanie widza w seans. Trzeba wcześniej dać nam powód dla którego będzie nam zależało na losach postaci, i losach przedstawionego świata. Tutaj mamy tylko jeden wielki chaos i kolaż oklepanych schematów.

Straszna szkoda, ponieważ warstwa wizualna wywarła na mnie ogromne wrażenie. Miło, że nadal powstają epickie, dopracowane, w pełni wygenerowane komputerowo filmy animowane, które nie są kolejną komedią familijną spod znaku Disney/Pixar/Dreamworks.

ocenił(a) film na 9
szmyrgiel

Nie wiem gdzie Ty tam widziales chaos, dla mnie wszystko bylo zrozumiale i sensem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones