Nie zgodzę się z tą stratą czasu. To że film mało odkrywczy czy zaskakujący to się zgodzę. Argument, że film mógł powstać wiele lat temu zupełnie do mnie nie trafia. To jest mikro opowieść, bardzo fajnie że osadzona na wsi i że w jakiejśtam przeszłości: to pozwala skupić się na bardzo spokojnej narracji filmuj. U źródła filmu - scenarzysta i reżyser to ta sama osoba - na pewno znajduje się prawdziwa historia. Sensy przekazane w filmie do mnie osobiście bardzo trafiły. Ten film odbieram właśnie jako opowieść o fragmencie życia - i nic mi w tym filmie nie przeszkadza, wszystko jest na swoim miejscu, powiem więcej: bardzo urzekła mnie subtelność tego filmu. Ja tam się cieszę, że takie filmy powstają cały czas ;d