Czy to film Zabawa w duszenie?

tak, to jest film

Dziękuję za odpowiedź.

Proszę Bardzo:) jest w necie do obejrzenia film:)

Dobrze, że tu jesteś, nie byłem pewien, czy to ten film. Dzięki

Jestem Dobrym Duszkiem Filmwebu;)

Jak rouzmiem, oglądałeś? Warto toto?

Tutaj Cię rozczaruję, ponieważ nie oglądałem i nie słyszałem by ktokolwiek oglądał, ale czytałem tylko opinie i jak na razie na negatywne się nie natchnąłem, także jest to jakaś nadzieja, że film nie będzie słaby:)

Na dniach sam sprawdzę, może coś ciekawego będzie!

jest na zalukaj:)

Film był wczoraj emitowany na HBO(2?), a więc postanowiłam, że obejrzę.

Niestety, film nieco mnie rozczarował. Jest to ekranizacja, która ma poruszyć problem społeczny, tzw. duszenia się u nastolatków. Myślę, że to film tego typu, który można puścić w gimnazjum, czy liceum, by dzieciaki czegoś nauczyć. Dla rodzica to też dobra przestroga. Cieszę się, że powstają takie filmy, że o pewnych sprawach mówi się głośno. Jestem po dwudziestce i pamiętam, jak niektóre dzieciaki za czasów gimnazjum bawiły się w tego typu rzeczy- zawsze mnie to przerażało i uważałam to za głupie, jednak nie wiedziałam wtedy, że może to być aż tak groźne. Może więc dałoby to dzieciakom do myślenia.

Jednak jeżeli chodzi o resztę fabuły... typowy amerykański film dla nastolatków. Mamy szarą myszkę, która prawie nic nie mówi i zasłania się włosami. Mamy blond "królową szkoły", oczywiście z zasady głupią i wredną... Mamy też fajną dziewczynę, która naszą szarą myszkę chce wprowadzić w świat według filmu złych ludzi. Lecz według mnie (poza oczywiście tematem podduszania się) nie ma nic złego w tym, że zakręciła jej włosy, zrobiła makijaż i powiedziała "jak ten chłopak Ci się podoba, zagadaj" (oczywiście chłopak jest przystojny i nie obchodzą go inne ładne, komunikatywne dziewczyny, on lubi tę, która nosi wyciągnięty sweter i chodzi zgarbiona uciekając, jak go widzi). Myślę, że ta historia już każdemu z nas się znudziła, poza tym, jak dla mnie jest dość nierealna. Nie lubię też tych stereotypów ładna i zadbana = idiotka zapatrzona w siebie. Przeciętna, nieumalowana, chowająca się i nie gadająca z nikim = wspaniała dziewczyna.

Myślę, że fabułę można było bardziej dostosować do tematu podduszania, jak i mógłby być bardziej drastyczny, szokujący. Kiedy w filmie poruszamy jakiś ważny problem społeczny powinien on nam "dać plaskacza w twarz", powinniśmy o tym myśleć przez x czasu. Tutaj... nie było to dla mojej osoby tak drastyczne, a współczesne nastolatki widziały o wiele więcej, niż ja za swoich czasów, jakieś 5-10 lat temu, a więc tym bardziej sądzę, że można było kolokwialnie mówiąc "dowalić tematem".

Gra aktorska była w porządku, bez szału, ale w porządku.

Podsumowując, duży plus za poruszenie ważnego tematu, wielki minus za oklepaną i infantylną w dużej części fabułę.
Czy polecam? Obejrzeć można, jednak myślę, że więcej wiedzy przyniesie nam poczytanie o tym, ew. może powstał jakiś inny film, np. dokumentalny na ten temat.