Mi się wydaje, że chodziło o tą energię Gaii i tych Zjaw - Miały jakiś związek z LifeStream... Albo nim po prostu były?

jak kazdy final fantasy procz X-2 ma nowa historie od 0 wiec nie wiem czemu piszesz ze nic nie ma wspolnego z final fantasy...

Na grach ff się nie znam i nie chce. Skoro każda gra jest o czymś innym ( ze stałym motywem przewodnim) to tym bardziej taka historia pasuje.
A sam film to wielkie dzieło, prawdziwy pokaz co będzie możliwe do stworzenia za pomocą komputerów w niedalekiej przyszłości.
Pomyślcie nie tylko o s-f, ale tez o kazdym innym gatunku filmu.
To za to cenię ff:sw najbardziej.
Gdyby to był typowy film z usa z zywymi aktorami i scenografią, to i tak dałbym minimum 7/10, bo to dobry film akcji/sf (z nutką ideologii).
pozdro

I jeszcze musisz pamiętać że tam jest motyw "Ratowania Planety", który pojawił się w FF VII, nie wiem czy i innych też, nie grałem lecz powoli nadrabiam straty :)

W Final Fantasy X (gra) też jest motyw ratowania planety (przed Sin'em). Hmm jakby nie było, to w każdym Final'u trzeba coś/kogoś przed kimś/czymś ratować. :P

A mnie FF przypominało chociażby to, żę potwory znikąd przychodziły ;) Tak jak chociażby w FF8. No i Dr Sid podobny do Cida, z nazwy z wyglądu też roszke. Dużo rzeczy można znaleźć wspólnych z FF.

Jeśli chodzi o wizualną część filmu, to jest niesamowity (w sensie, że osiągnięto tak zajebisty i realistyczny efekt tylko grafiką komputerową- postacie ludzi, mimika, etc.), ale całościowo jak dla mnie jest nudnawy. 6/10

co ty masz miedzy uszami? niech lekarz sprawdzi czy to MÓZG.